"Królowie" nowy projekt kostiumowy od TVP rozpoczął zdjęcia. Akcja serialu toczy się w 1440 roku, w momencie, gdy 16-letni Władysław, koronowany po śmierci ojca na króla Polski wyrusza na Węgry, by objąć tamtejszy tron. W tym samym czasie, młodszy o trzy lata Kazimierz jedzie na Litwę, żeby przejąć władzę po zmarłym wielkim księciu Zygmuncie Kiejstutowiczu. Królowa Zofia przebywa w tym czasie w Sanoku, skupiając wokół siebie opozycję wobec biskupa krakowskiego Zbigniewa Oleśnickiego. Po tragicznej śmierci Władysława pod Warną i kilkuletnim okresie bezkrólewia, koronę wkłada Kazimierz. Wspierany przez matkę rozpoczyna panowanie w państwie pogrążonym w chaosie i bezprawiu.
W obsadzie znajdą się: Michał Kaszyński (Kazimierz Jagiellończyk), Krzysztof Świłpa (Władysław Warneńczyk), Maria Pawłowska (Królowa Zofia), Przemysław Stippa (Zbigniew Oleśnicki), Adam Zdrójkowski (Gromek), Aleksandra Justa (ochmistrzyni Karska), Robert Gulaczyk (Fedor), Anna Oberc (Katka), Wojciech Błach (Johann), Bartłomiej Nowosielski (Klemens), Piotr Miazga (Nawoj), Jan Jankowski (Jan z Czyżowa). Data premiery nie jest jeszcze znana.
*****
„Mary i George” to najlepszy serial historyczny 2024 roku. Twórcy opowiadają herstorię i queerstorię, w centrum stawiając tych, którzy w epoce Jakuba I nie mieli nic do gadania. Serialowa Mary i George trzęśli dworem Jakuba I (szkocki król Jakub VI) na początku XVII w. On zostaje faworytem króla, jego zaufanym powiernikiem, jego kochankiem. Jak twierdzi wielu historyków, opętany miłością monarcha robił dla ukochanego wszystko, obdarzył władzą i otoczył luksusem. A książę Buckingham napędzany ambicją, własną i matki, bezwzględnie wykorzystał słabość starszego o ponad 20 lat władcy. Z czasem uczeń przerasta mistrzynię. George zdobywa wszystko. Nie tylko względy Jakuba I, lecz także jego głębokie uczucie, graniczące z obsesją. Z czasem jednak jego upadek staje się równie dotkliwy, jak spektakularny był wzlot. Gdy zaczyna wierzyć, że naprawdę może wszystko, ginie z gnuśności, głupoty i pychy. Ale Mary przetrwa, bo, jak się okazuje, syn do końca pozostał pionkiem w jej grze.
*****
